Tort cytrynowy z kremem lemon curd i chrupiącymi bezami. Tort jest mocno cytrynowy i nie za słodki. Ze względu na dodatek słodkich bez, dla zrównoważenia słodkości tortu, dodałam niedużą ilość cukru do masy budyniowej. Tort jest bardzo smaczny, stabilny i podzielny. Masa budyniowa nie rozpuszcza bezików i pozostają one chrupiące.
Tort z kwiatami maslanymi Log In. Słodka Kafiteria is in Głogoczow, Poland. · October 31, 2020 · Instagram ·
Feb 28, 2019 - Blog z przepisami na ciasta, ciasteczka, torty, dania główne, desery. Szczyptę uśmiechu oraz garść zadowolenia warto czasem podać na talerzu.
2020-09-04 - Odkryj należącą do użytkownika Renata Prończuk tablicę „torty z kwiatami” na Pintereście. Zobacz więcej pomysłów na temat tort z kwiatami, tort weselny, tort.
2022-10-05 - Odkryj należącą do użytkownika Dominika tablicę „tort z kwiatami” na Pintereście. Zobacz więcej pomysłów na temat tort z kwiatami, tort, dekorowanie tortów.
Txch. Spodobał Ci się ten przepis? Udostępnij go! Oceń przepis aby doradzić innym!Średnia: (18 głosów) Tradycyjny tort cytrynowy na specjalne okazje, np. na zbliżające się Święta Wielkanocne, ale również na Komunię czy i inne rodzinne uroczystości. Kuszące połączenie cytrynowo-budyniowego kremu oraz zatopionych w nim chrupiących bezików. Tort jest pyszny, polecam do wypróbowania! 018 kwestiasmaku Tradycyjny tort cytrynowy z bezami Cytryny Wielkanoc Komunia Torty Składniki Biszkopt 5 jaj 1 szklanka mąki 1 szklanka cukru 2 łyżki mąki ziemniaczanej 1 łyżeczka proszku do pieczenia Masa 2 budynie śmietankowe lub cytrynowe 700 ml mleka 400 g masła 1 i 1/2 szklanki cukru sok z 1/2 cytryny 1/2 łyżeczki aromatu cytrynowego 1 łyżka spirytusu Nasączenie i bezy ok. 1 szklanki przegotowanej wody sok z 1/2 cytryny 1 łyżka spirytusu ok. 200 g gotowych bezików Przygotowanie Biszkopt Jajka dokładnie ubić z cukrem na białą i puszystą masę (najlepiej ubijać na parze, potem gdy masa już się podgrzeje i cukier rozpuści, zdjąć miskę z pary i dalej ubijać). Dodać przesianą mąkę pszenną, mąkę ziemniaczaną oraz proszek do pieczenia. Delikatnie ale dokładnie połączyć mieszając szpatułką lub krótko miksując na minimalnych obrotach miksera. Przełożyć do tortownicy o średnicy 24 - 25 cm posmarowanej tłuszczem i posypanej bułką tartą i piec przez ok. 30 minut w 180 stopniach C. Masa Ugotować dwa budynie w 700 ml mleka, ostudzić. Miękkie masło utrzeć z cukrem na puszysty i biały krem. Następnie stopniowo dodawać ostudzony budyń. Gdy masa będzie puszysta małymi porcjami dodać sok z 1/2 cytryny, aromat cytrynowy oraz spirytus. Nasączenie i bezy Biszkopt przekroić, nasączyć przegotowaną wodą z sokiem z cytryny i spirytusem. Dolny blat posmarować 1/3 ilości kremu cytrynowego, poukładać bezy, przykryć 1/3 kremu oraz drugą częścią biszkoptu. Posmarować ostatnią 1/3 ilości kremu i ozdobić bezami. Wstawić do lodówki na minimum 1 i 1/2 godziny.
Biszkopt kawowy 1,5 szkl. mąki pszennej 0,5 szkl. mąki ziemniaczanej 7 jajek 1 cukier wanilinowy 1 szkl. cukru kryształu 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia 3 łyżki kawy mielonej szczypta soli Ubijamy 7 białek ze szczyptą soli na pianę dodając pod koniec ubijania cukier kryształ i cukier wanilinowy. Kiedy piana będzie bardzo sztywna dodajemy po 1 żółtku i ubijamy dalej. Mieszamy wszystko razem - kawę (sypką) i obie mąki oraz proszek do pieczenia -dodajemy po łyżce do ubitej masy żółtkowej. Bardzo powoli mieszamy. Pieczemy 40 minut w temperaturze 180 stopni następnie wyłączamy piekarnik pozostawiając jeszcze biszkopt przy uchylonych drzwiczkach ok. 5 minut. Biszkopt kakaowy 3 jajka 1/2 szkl. maki pszennej 1/2 szkl. cukru kryształu 1 płaska łyżka ciemnego kakao 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia szczypta soli Ubijamy 3 białka ze szczyptą soli na pianę pod koniec ubijania dodajemy cukier i po jednym żółtku. Mieszamy mąkę z proszkiem do pieczenia i kakao następnie dodajemy do ubitej masy żółtkowej. Delikatnie mieszamy łyżką. Pieczemy 30 minut w temperaturze 180 stopni następnie wyłączamy piekarnik pozostawiając jeszcze biszkopt przy uchylonych drzwiczkach ok. 5 minut. Masa kawowa 1,5 kostki margaryny (375 g lub masła) 2 budynie śmietankowe (po 40g- bez cukru) 0/5 litra mleka 3 łyżki cukru kryształu 8 g kawy rozpuszczalnej 3/4 szkl. cukru pudru Gotujemy budynie z 0/5 litra mleka oraz z 3 łyżkami cukru kryształu i pozostawiamy do wystudzenia. Gdy budyń wystygnie ucieramy go z margaryną i cukrem pudrem na puszystą masę wsypując stopniowo kawę. Gotową masę dzielimy na 3 części. Polewa czekoladowa 3 łyżki kakao 4 łyżki wody 3 łyżki cukru pudru 7 dkg margaryny Mieszamy kakao, cukier i wodę. Margarynę kroimy w drobną kostkę i dodajemy do pozostałych składników. Rozpuszczamy wszystko w kąpieli wodnej aż powstanie polewa. Gotową polewą polewamy tort. Ponadto 1 słoik dżemu wiśniowego (270g) 10 dkg bez ( najlepiej te pieczone w domu lub cukierni) Poncz 1 szkl. wody 1 cukier wanilinowy Mieszamy aż się cukier rozpuści. Wykonanie Biszkopt kawowy dzielimy na pół i nasączamy ponczem. Na jedną połówkę wykładamy słoik dżemu na dżem dajemy 1/3 masy kawowej- przykrywamy nasączonym biszkoptem kakaowym. Na biszkopt kakaowy znów dajemy masę kawową na której układamy bezy (musza być równej wysokości – można je wyrównać ścinając nożem). Smarujemy drugi krążek biszkoptu kawowego niewielką ilością masy kawowej i tą stroną kładziemy na bezach. Gotowy tort smarujemy pozostałą 1/3 masy i polewamy polewą. Biszkopty piekłam w blaszce o średnicy 27 cm.
Elegancki tort w stylu drip cake. Pasuje na każdą okazję, bo możemy go wykonać w dowolnej kolorystyce! Tutaj mamy przewagę różu: różowy jest drip czyli polewa oraz makaroniki i beziki, do tego prawdziwe kwiaty również mają delikatny dodatek różu na płatkach. Ten kolor przełamany jest delikatną bielą kremu oraz kilkoma białymi bezami. Tak wyglądający tort to rozkosz dla oczu i podniebienia!
Na co dzień jest polonistką w Publicznym Liceum Ogólnokształcącym nr VI w Opolu. Po godzinach Roma Kwiecińska chętnie zamienia jednak szkolną kredę na kuchenny mikser, a elegancką bluzkę na kuchenny fartuch i tworzy tortowe dzieła sztuki*. Podobno, w co trudno uwierzyć, nie przepada Pani za ciastami? – Rzeczywiście tak jest (śmiech). Od zawsze jednak uwielbiałam torty. Zamiłowanie do nich odziedziczyłam po babci, która robiła je na zamówienie. Myślę, że coś w genach pozostało… Ta pasja zakiełkowała jeszcze u młodej Romy, czy już w dorosłości? – Właściwie to byłam już nauczycielką, gdy zaczęłam robić pierwsze torty dla najbliższych. Było to około 9 lat temu. Do dziś zrobiłam ich około… 200? Ale nie wykonuję ich komercyjnie, jedynie jako prezenty dla rodziny i bliskich znajomych. Jak więc reagują osoby obdarowywane tymi pysznymi arcydziełami? – Bardzo pozytywnie! Zwłaszcza dzieciaki są zadowolone, gdy mogą zjeść tort, na którym znajduje się bohater ich ulubionej bajki czy idol młodzieńczych lat. Ale ten Cristiano Ronaldo na torcie stojącym obok nas, chyba nie jest jadalny? – Oczywiście, że jest! Dziś można wydrukować… jadalne zdjęcie. Technologia tak poszła do przodu, że od zdobienia tortów owocami przeszliśmy do drukowania jego części (śmiech). Jak wygląda u Pani cały proces przygotowania tortu? – Zazwyczaj w czwartki robię zakupy i piekę biszkopt. W kolejny dzień przekładam ciasto, tynkuję, a w niedzielę zdobię – bezami, czekoladą, owocami, kwiatami, pralinami, topperami oraz wszystkim tym, co sobie zamarzą odbiorcy. A co stanowi sekret udanego tortu? – Myślę, że naturalne składniki – prawdziwa śmietana, serek mascarpone, owoce – i własna praca, a nie proszki. Owszem, z gotowych mieszanek oraz półproduktów dużo taniej i szybciej możemy przygotować tort, jednak efekt finalny nie będzie porównywalny. Oszczędzając na czasie, oszczędzamy także na jakości. Gdy Pani o tym mówi, to wszystko wydaje się być względnie łatwe – śmietana, serek, jajka, czekolada i gotowe. A chyba nie do końca tak jest? – Faktycznie – przygotowanie naprawdę dobrego tortu wymaga wielu, czasem nawet kilkunastu, godzin pracy. Cała logistyka, jak już wspominałam, również jest skomplikowana. Do tego staram się poznać najpierw gusta „odbiorcy” i to, na co jest uczulony. Ale po 9 latach pieczenia idzie mi to wszystko dużo łatwiej niż kiedyś. Działają wyuczone automatyzmy, doświadczenie zdobyte metodą prób i błędów… …i pewnie wieloma kursami? – Warsztaty, kursy, szkolenia – to wszystko również przeszłam na swojej cukierniczej ścieżce. Uczyłam się temperować czekoladę, tynkować torty. Takie praktyczne zajęcia są jak najbardziej wskazane, ale Youtube to również świetne miejsce do szukania wiedzy oraz inspiracji. Zatem gorąco polecam każdemu – zwłaszcza, że nic nas to nie kosztuje. Wiedza wiedzą, ale co jeszcze jest potrzebne do przygotowania takich arcydzieł? – Na pewno duża lodówka! Albo i dwie (śmiech)! Ja akurat radzę sobie z jedną większą, ale gdy włożę tam dwa torty, nie mam już zbyt wiele miejsca na pozostałe jedzenie, na czym – mówiąc pół żartem, pół serio – cierpi moja rodzina. Ponadto przyda się wyobraźnia, by móc zwizualizować sobie poszczególne etapy prac, „czuć” to, co się wydarzy za chwilę. Czasem jeden zły ruch, niedopatrzenie czegoś, niewłaściwe wymieszanie składników lub nieodpowiednia temperatura mogą sprawić, że wielogodzinna praca pójdzie na marne. Niezbędna będzie też szczypta umiejętności manualnych, bo to przecież twórca od początku do końca czuwa nad tym, jak będzie wyglądać jego pyszny tort. Czy więc to słodkie hobby jest dla każdego? – Zapewne nie, ale każdy z pewnością może go spróbować. Radość bliskich, gdy otrzymują pyszny, bogato zdobiony tort pełen różnych detali, jest naprawdę nie do opisania. Dla takich chwil warto to robić! Widzę w Pani ogrom pasji i umiejętności. Zastanawiam się więc, czy nie powinna Pani otworzyć swojej cukierni… – Wiele osób mi to mówiło (śmiech)! Jednak nie chciałabym rezygnować z pracy w szkole. Za bardzo kocham naszą młodzież, by nie mieć z nią kontaktu. Poza tym teraz robię to dla przyjemności. Każdy wypiek jest indywidualny, spersonalizowany, robiony „bo chcę”, a nie „bo muszę”. Dlatego póki co pozostanę przy tym, co jest. Choć może kiedyś… *Wywiad ukazał się w lipcowym wydaniu magazynu „Opole i Kropka”.
Dzisiaj chciałabym zaproponować Wam pyszne ciasto z masą chałwową. Ciasto na każdą okazję. Doskonała propozycja na rodzinną imprezę. Ciasto cieszy się wielkim powodzeniem wśród gości. Przepraszam za jakość zdjęcia, bo nie jest zbyt dobra, uznałam jednak że warto przedstawić ten przepis. SKŁADNIKI: Biszkopt: 7 jajek, 1 opakowanie cukru waniliowego, 1/2 szklanki cukru, 10 łyżek mąki krupczatki, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej, 3 łyżki kakao, Masa chałwowa: 2 opakowania budyniu śmietankowego, 1 łyżka mąki krupczatki, 3 łyżki cukru, 2 szklanki mleka, 1 kostka masła, 1 kostka margaryny, 20 dag chałwy, Dodatkowo: 20 dag bezów. gorzka czekolada. PRZYGOTOWANIE: 1. Biszkopt: Białka ubijam na sztywną pianę. Stopniowo dodaję żółtka oraz cukry. Nadal ubijając wsypuję mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia oraz sodą. Na końcu dodaję kakao. Ciasto wykładam na blaszkę i piekę około 45 minut w temp. 170 stopni. Po przestudzeniu ciasto przekrawam na dwa blaty. 2. Masa chałwowa: Z budyni, mąki, cukru i mleka gotuję budyń. Odstawiam do przestudzenia. Masło oraz margarynę ucieram na jednolitą masę. Dodaję pokruszoną chałwę i razem ucieram. Następnie dodaję po troszeczku budyniu. Ucieram. 3. Na połowę biszkoptu wykładam część masy chałwowej (1/3). Na masie układam bezy i wykładam kolejną część masy (1/3). Przykrywam drugą połową biszkoptu. Wierzch ciasta cienko smaruję pozostałą masą i posypuję startą gorzką czekoladą. Ciasto schładzam godzinę w lodówce.
tort z kwiatami i bezami